piątek, 1 kwietnia 2016

Od Andy'iego c.d: Isabel

Nie mam pojęcia po co tam idę ale mam plan.
- Isa ja pójdę się pokręcić troszkę.
- Gdzie?
- No daj mi moment.
Ruszyłem w stronę mojego dawnego przyjaciela, musiałem z nim trochę pogadać o tym i o siakim.
~~*~~
- Masz to dla mnie?
- Oczywiście, nawet świeżo zapakowane - mrugnął.
Ja nie jestem homo.
Westchnąłem.
- Ile?
- Nie wiem czy Cię stać, to jest cenn..
- Ile?
Mężczyzna powiedział cenę.
Cholera. Ale w sumie pracowałem większość życia i nie opłacałem nikogo, mam tyle kasy, że mógłbym kupić nawet takie pięć. Teraz w końcu mam na kogo wydawać.
- Bierz - podałem mu hajs.
- Co to za dziewczyna i czy aż tyle kosztuje? - wytrzeszczył gały widząc forse.
- Uwierz, dużo więcej - wziąłem rzecz i pożegnałem się.
~~*~~
Znalazłem Isę wśród jakiś straganów.
- Isa..
- Andy!
- Mam coś dla Ciebie.

Pokazałem jej mój drobny prezent.

Do tego z drobną karteczką...

- Mam nadzieję, że Ci się podoba - zacząłem się drapać z nerwów po karku.
Przecież nie mogę do już oddać.
To jest czysty Rubin, niby kamień szlachciców, który nawiązuje do ogromnej miłości między dwoma ludźmi. Oby to była prawda.

Isa?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz