sobota, 2 kwietnia 2016

Od Andy'iego c.d: Isabel

Wyrwałem się ze snu.
- C-Co się dzieje? - doczołgałem się do dziewczyny.
Patrzyła na mnie ze strachem i tak jakby... Obrzydzeniem? Odsuwała się ode mnie ilekroć próbowałem być bliżej.
- Isa..
- Nie dotykaj mnie, proszę Cię, Ty... Ty chciałeś mnie zabić.
Wtedy mną wstrząsnęło. Sam się od niej odsunąłem.
- Chyba w to nie wierzysz? - byłem lekko zły.
- Owszem, wierzę! Nie wierzyłam do tej pory kiedy zabiłeś tamtego faceta!
- I nie zabiłem tylko jego - tym razem zacząłem się drzeć, nic nie poradzę, taki jestem - Wymordowałem wioskę, nawet nie, WIOSKI, i co? Nie byłem wtedy tym samym chłopakiem, którym jestem teraz! Wtedy szalała mną złość bo straciłem kogoś ważnego..
Chciałem mówić dalej ale dziewczyna zaczęła się pakować.
- Co robisz?
- Na razie pójdę mieszkać gdzie indziej.
- Isa..
- Ja muszę to sobie przemyśleć.
- Przemyśleć co?! Że Cię uratowałem? Świetnie! Chciałaś żeby ten frajer Cię zgwałcił? To leć do niego chociaż nie obiecuję, że jego zwłoki są nadal ciepłe! - warknąłem.
Znowu moja druga strona się odzywa.
Ciemna strona.
Stara strona.
- Jak mogłeś.
- Jak mogłem co?!
- Tak powiedzieć. - minęła mnie i wyszła.
- Świetnie zostaw mnie jeszcze Ty! - krzyknąłem gdy wychodziła i spadłem na kolana.

Isa? ;_________________;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz