sobota, 26 marca 2016

Od Isabel CD Andy'iego

- Jasne, pomogę Ci. Ale najpierw się uspokój - powiedziałam cicho. Andy był maxa wkurwiony.
Chłopak wziął kilka głębokich wdechów.
- Lepiej?
Skinął głową.
- Rozumiem, że chodzi Ci o Melanie?
Znów skinął głową.
- Wiesz gdzie ona jest?
Tym razem zaprzeczył.
Prychnęłam pod nosem.
- Isa, błagam pomóż mi...
- Mówiłam już, że tak.
- Chodź za mną.
- Na wszelki wypadek wezmę łuk.
Pokiwał głową, i sam wsadził sobie sztylet za pas.
Potem złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą.
Ruszyliśmy do wioski. Odległość nie była duża, więc w krótce byliśmy na miejscu.
Andy zapukał do jednego z domów.
- Ona tu mieszka?
- Tak.
Odczekaliśmy chwilę. Nikt nie podchodził.
- Dobra, gdzie ona może być?
Pewnie mu trudno... W takim stanie myśleć racjonalnie...
- Myśl - syknęłam na niego.
- Pub - wymamrotal - Oczywiście pub.
- Coo? Poszła dalej chlać?
- To dla niej trudne. Tym bardziej, że wcale nie jestem pewny , czy ona chciała tej ciąży.
Cicho ruszyliśmy dalej do jedynego pubu w mieście.

[Andy?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz