poniedziałek, 28 marca 2016

Od Jacob'a c.d: Sharayne

- Weź skoro dajesz mi wolną rękę..
- Może lepiej nie - przerwała mi.
- To ja mam same świństwa w głowie.
- Sorki, masz za małego.
Ohooho chce się przekonać?
- Weź bo zaraz Ci nim przebiję gardło.
Znowu udawała, że wymiotuję. Jakie to bardzo dorosłe i urocze.
Zacząłem się śmiać, może powoli przyzwyczajałem się do jej piekielnego (dosłownie) towarzystwa.
- Pomóż mi durniu.
Albo jednak nie.
Trochę się zagalopowałem.
- W takim tempie to Marceli zdąży Cię wszamać w sekundę.
- JACOB.
Tak mam na imię, hehe.
- SŁYSZYSZ?
Nie, ogłuchłem.
- J A C O B
- Przeliteruj jeszcze raz, to było całkiem zabawne.
Pająk stanął w miejscu.
- O, już się szykuje, Panie i Panowie Diablica zaraz zamieni się w Spiermen'a.
- BARDZO ŚMIESZNE.
- Przestań krzyczeć bo widownia ogłuchnie razem ze mną.
- Jakże mi przykro.
- A powinno, jeżeli mam Cię uratować. - wstałem niechętnie i zabrałem pająka - Jeszcze kiedyś mi się odwdzięczysz, masz dług - mrugnęłam do niej z pełnią satysfakcji wymalowaną na twarzy.

Diabełku? B)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz