poniedziałek, 14 marca 2016

Od Larissy CD Christophera

Czy to na pewno dobry pomysł? Tego nie wiem. Ale jeśli coś knuje będę musiała to sprawdzić. Ato jest właśnie najlepszy moment.
- Hm… No dobrze – mruknęłam obojętnie.
Nie sądzę, żeby był to dobry  pomysł, ale od czegoś trzeba zacząć. Pstryknęłam palcami. Odczekałam około 3 sekundy, kiedy obok mnie pojawiły się żaby. Muriel, Clivia i Verona. Trzy urocze żabki, które są moją własnością.
- Chris to jest: Muriel, Clivia i Verona – przedstawiłam je  - a to – zwróciłam się do żab – jest Chris.
- Jakie piękne! – powiedział chłopak – Mogę je naszkicować?
- Dobra… Jeśli obiecasz, że nie zajmie Ci to za dużo czasu.
- Daj mi 15 minut – odpowiedział, zabierając się do rysowania.
Czekając na Chrisa, zdjęłam buty i ruszyłam do wody. 15 minut… spędzę ten czas w wodzie. Wchodząc po łydki do wody, spojrzałam na chłopaka, energicznie ruszał ręką szkicując. Co go tutaj sprowadziło? Dlaczego akurat do królestwa wody? Dlaczego nie do ognia, ani powietrza? Miałam mnóstwo pytań.
15 minut później wyszłam z wody. Podeszłam do Chrisa i spojrzałam na szkic żab. Wyglądały identycznie jak w rzeczywistości. Chłopak wyraźnie miał talent.
- Zaraz kończę – powiedział nie unosząc wzroku znad kartki.
- Nie musisz się aż tak bardzo spieszyć.
Czekając aż skończy, poszłam bawić się piaskiem. Przesypywałam piasek z ręki na rękę. A przy tym rozmyślałam.
- Skończyłem – z rozmyślań wyrwał mnie głos Chrisa.
- Aa… dobra. Idziemy?
Czy ja naprawdę chcę tam iść? A co jeśli to pułapka? Jeśli to pułapka to już za późno. Już się zgodziłam…


[Chris? Idziemy?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz