poniedziałek, 28 marca 2016

Od Jacob'a c.d: Sharayne

- Muchy nie, pająki - odparłem oglądając jak jeden drepcze sobie niedaleko nóg Diablicy.
- Jeden szajs.
Szajs to ona ma w dupie.
Dziewczyna ruszyła nie wiem w sumie gdzie, już podniosła nogę gdy nagle dostała palącym kawałkiem skały w nogę i odskoczyła.
- Co u diabła?!
- Nie wiem, sama zapytaj - mruknąłem.
Puściła mój tekst mimo uszu.
- Zdeptałabyś mi syna - warknąłem.
- Z miłą chęcią!
No to się doigrała. Może pająki nie są zbyt mądre ale te moja potrafią odróżnić każde wypowiedziane przez nas słowo.
- Masz przejebane.
- Niby od Ciebie? - prychnęła.
Sęk w tym, że nie ode mnie. Chociaż fajnie by było.
Uśmiechnąłem szatańsko cały czas obserwując pająka, który najwidoczniej planuje zemstę, za dobrze znam mojego chłopa małego.
- Lepiej go przeproś.
Parsknęła śmiechem i potoczyła się jeszcze bardziej do tyłu przez co upadła na ziemię.
- Niezdara - powiedziałem cicho.
No dawaj, Marceli.
Pokaż swą moc, kocie.
Dziewczyna leżała na ziemi nie mogąc przestać się śmiać. Mam nadzieję, że z samej siebie niż z mojego dziecka. Wkroczył do akcji, wlazł jej na twarz.
- Jeden gwałtowny ruch i Cię ujebie - uśmiechnąłem się.
- Nie przesadzaj, zabierz go.
- Poproś.
- PROSZĘ?
- Ładniej.
- BŁAGAM?
- Będę coś z tego miał? - nadal się uśmiechałem, normalnie jak demon pełen satysfakcji z ofiary.

A MASZ XDDDDD Shara?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz