poniedziałek, 28 marca 2016

Od Larissy CD Cany

- Przepraszam, jeśli przeszkadzam - powiedziałam.
- Nie. Potrzebujesz pomocy w czymś?
- Nie, dziękuję.
Spojrzałam na nią.
- Rozumiem, że jestem w królestwie Ziemii?
Nie byłam tu nigdy. Uciekłam Chrisowi, który mnie tu zaprowadził. Ciekawe czy mnie szuka...? Być może dał sobie już spokój z tym.
- Tak, a skąd jesteś? Nie widziałam Cię tu nigdy.
- Jestem z królestwa Wody. Na imię mi Larissa, tak w ogóle - przedstawiłam się.
- Jestem Cana.
- Miło mi Cię poznać.
Miła osóbka. Zaczęło kropić. Chwilę potem deszcz zamienił się w ulewę.
- Jaki miły deszczyk - stwierdziłam z entuzjazmem.
Dziewczyna najwyraźniej tak nie uważała.
- Checesz się schować na ulewę do mojego domu?
- Nie trzeba będzie. Postoje na deszczu - powiedziałam, po czym pobiegłam za Caną,która poleciała już do domu. Czemu nikt nie docenia takiego pięknego daru jak deszczyk? Przecież to tylko miła ulewa. A może to tylko ja lubię się moczyć do suchej nitki na ulewie? Czy dlatego jestem nienormalna? Chwilę później deszcz zrobił się mniej agresywny, jak to ludzie mówią.

[Cana? A był taki miły deszczyk... szkoda, że Cię na nim nie było XDD ]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz