poniedziałek, 26 września 2016

Od Andy'iego c.d: Isabel

To jest kretynka. Idiotka.
Odważna.
Ale jednak kretynka.
Latała po niebie jakby cokolwiek jej to dało, czy ona w ogóle wie, z kim ma czelność zadzierać? Najwyższa ranga klasy, nie jest MOŻLIWYM dla niej kąskiem do schrupania. Legendę może zabić tylko i wyłącznie Legenda. Nawet Nieoczekiwana Legenda, nie będzie w stanie zabić normalną, najwyższą w hierarchii Legendę. Drasnąć - owszem. Zabić - nie. Tak czy siak widziałem jak mój przyjaciel patrzył na lecącą człeczynę i tylko czekał, żeby zaatakować. Nie musiałem długo czekać na widowisko, bo fala tsunami przykryła lecącą dziewczynę, a ta opadła razem z nią na wielką skalistą ścianę. Gorgian poszedł do niej i chwycił ją za podbródek, przechylając jej głowę tak, aby spojrzała na mnie.
- Po co wysyłasz na ratunek swoją dziewczynę? Jeszcze tak lichego maga powietrza? Sam sobie nie dasz rady - jego śmiech poleciał echem po korytarzach.
- Po pierwsze, to nie jest moja dziewczyna, po drugie, wcale mi na tej istocie nie zależy.
- Czyżby? - znów ten diabelski uśmiech - Ale za to jej na Tobie bardzo.
Dziewczyna zrobiła się momentalnie czerwona jak burak. Zależeć. Ja nie znam takiego słowa, u mnie w dzienniku ono po prostu nie istnieje. Wyciągnął wodny sztylet i przyłożył jej do gardła. Momentalnie ruszyłem, nie lubię zabijania niewinnych istot, ale żeby było jasne, na nikim mi nie zależało, i na nikim mi nie zależy.
~~*~~
Uleczyliśmy już dziewczynę z wszelkich urazów spowodowanych jej idiotycznym zachowaniem, dała radę już wstać i samodzielnie jeść, chociaż ciągle narzekała na ból głowy, szedłem właśnie do swojego pokoju, gdy usłyszałem za sobą czyjeś kroki.
Zatrzymałem się i powoli odwróciłem.
- Przestań za mną łazić.
- Nie łażę.
- Łazisz.
- Nie.
- Tak.
- Nie, wcale nie! - odparła oburzona.
Uniosłem brwi.
- Jesteś jak pięciolatka - westchnąłem i obróciłem się na pięcie, po czym zniknąłem za wielkimi drewnianymi drzwiami swojego pokoju. Zamknąłem je na klucz, mam nadzieję, że słyszała gruchot zamka i nie będzie próbowała się wprosić.

Isabel?

PS. nie mam za bardzo czasu, więc dlatego takie krótkie. Szkoła mnie wykończy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz