Weszliśmy do mojego domu.
Może nie jest zbyt duży, ale za to bardzo przytulny. Do najpiękniejszych też nie należy, ale cóż trzeba sobie jakoś radzić.
- Witaj w moich skromnych progach - powiedziałem. - Możesz usiąść. Ja w tym czasie czegoś poszukam. Chcesz czegoś do picia?
- Dziękuję.
Poszedłem do sypialni, gdzie stoi mały regał z książkami. Zastanowiłem się chwilę. Która książka może być dla niej przydatna. Wybrałem trzy książki, dokładnie te z których uczyła się Evelyn. Po chwili zastanowienia sięgnąłem po jeszcze jedną, po czym udałem się do pokoju gdzie siedziała Noronell. Oglądała zdjęcia powieszone na ścianie. Były tam w większości zdjęcia mojej siostry samej, lub ze mną. Potem zerknęła na przeciwległą ścianę. Była to moja kolekcja obrazów:
(Wybacz, jakoś mnie natchnęło do tych zdjęć XD)
Dziewczyna uniosła brwi:
- Miłośnik sztuki widzę - stwierdziła
- Owszem, ale obrazy mają także inne cele.
Podszedłem do najbliższego z nich i złapałem za ramę.
Obraz odskoczył do przodu ukazując małą alkowę z materacem.
- A to w jakim celu?
Wzruszyłem ramionami.
- Nie mam pojęcia, sam też w nich nie śpię. Podobno ukrywało się tu wiele rodzin podczas wojny 100-letniej. Teraz to stoi puste. Jak chcesz to możesz się wprowadzić.
Zmarszczyłem brwi. Czy ja właśnie zaprosiłem całkiem obcą dziewczynę, żeby zamieszkała u mnie w domu?
Noronell?
Może nie jest zbyt duży, ale za to bardzo przytulny. Do najpiękniejszych też nie należy, ale cóż trzeba sobie jakoś radzić.
- Witaj w moich skromnych progach - powiedziałem. - Możesz usiąść. Ja w tym czasie czegoś poszukam. Chcesz czegoś do picia?
- Dziękuję.
Poszedłem do sypialni, gdzie stoi mały regał z książkami. Zastanowiłem się chwilę. Która książka może być dla niej przydatna. Wybrałem trzy książki, dokładnie te z których uczyła się Evelyn. Po chwili zastanowienia sięgnąłem po jeszcze jedną, po czym udałem się do pokoju gdzie siedziała Noronell. Oglądała zdjęcia powieszone na ścianie. Były tam w większości zdjęcia mojej siostry samej, lub ze mną. Potem zerknęła na przeciwległą ścianę. Była to moja kolekcja obrazów:
(Wybacz, jakoś mnie natchnęło do tych zdjęć XD)
Dziewczyna uniosła brwi:
- Miłośnik sztuki widzę - stwierdziła
- Owszem, ale obrazy mają także inne cele.
Podszedłem do najbliższego z nich i złapałem za ramę.
Obraz odskoczył do przodu ukazując małą alkowę z materacem.
- A to w jakim celu?
Wzruszyłem ramionami.
- Nie mam pojęcia, sam też w nich nie śpię. Podobno ukrywało się tu wiele rodzin podczas wojny 100-letniej. Teraz to stoi puste. Jak chcesz to możesz się wprowadzić.
Zmarszczyłem brwi. Czy ja właśnie zaprosiłem całkiem obcą dziewczynę, żeby zamieszkała u mnie w domu?
Noronell?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz