czwartek, 1 września 2016

Od Jacob'a c.d: Aaron'a

Potarłem twarz ręką i zabrałem się za kolejny, nic nie znaczący tatuaż pewnego idioty, odwiedzający raz w tygodniu moje studio. Tatuaż, wedle mojego uznania - i w ogóle znaczenia, powinien coś symbolizować, chociażby nawiązkę połączenia człowieka z naturą, albo z kochającą go rodziną? No niestety, ja nie mogłem mieć takiego szczęścia, chociaż moje tatuaże - każdy, coś znaczy. 
Sowa - symbolizuje samotność, samotnego myśliwego wśród tłumu idiotycznych ludzi, poza tym w wielu starszych opowieściach sowy przedstawiane są jako głos rozsądku i inteligencji, co u mnie niezbyt się sprawdza. Moja sowa jest wyznacznikiem wiedzy, tajemnicy i ciemności. Czyli wszystkiego, co we mnie najlepsze.
Znalezione obrazy dla zapytania tatuaż sowy
Ośmiornica - osiem silnych ramion tej cudownej istoty symbolizuje nasz potencjał do zmian, w dawnych kultach była symbolem solaru, do tego antyczna Hydra wydaje się być zdumiewająco podobna do naszej teraźniejszej ośmiornicy. Płyn ośmiornicy symbolizuje również siły podziemne.
Znalezione obrazy dla zapytania ośmiornica tatuaż
(Jacob ma bardziej seksi ciało)
Mam również wiele innych tatuaży, ale bez przesady, jakoś nie chce mi się ich wszystkich wymieniać. Są tylko te, które według mnie - są najpiękniejszym arcydziełem ludzkiej ręki. Każdy szkic projektu jest wytworem mojej dłoni. Właśnie pracuje nad jednym projektem:
Znalezione obrazy dla zapytania szkice tatuaży
Czas pokaże, czy będzie na tyle dobre, żeby móc włączyć go do katalogu. Nieważne, wracając - owy facet należał do jakiegoś gangu i przez to, że jestem iście spostrzegawczy - mogę wywnioskować, że siedział już trochę w więzieniu. No to będziemy mieli o czym rozmawiać.
Albo i nie.
- Tym razem klaun? - zapytałem Ethana.
- Przydałoby się.
No kurwa, tylko znajdź jeszcze odrobinę miejsca na tym jego cielsku. Wydał już u mnie z 2.000 BE, najwidoczniej na brak kasy nie cierpi, a mi to pasuje.
Tak czy inaczej nawet nie wiem kiedy Ethana tu nie było, bo... Bił się z jakimś kolejnym życiowym idiotą. I rozwalili mi szybę. Nie popuszczę, kosztowała mnie 20 BE. DWADZIEŚCIA BLACK ELEMENT-ÓW, ZA TO MOGŁEM KUPIĆ JAKĄŚ SUPER HIPER ZAJEBIOSZCZĄ MOC, EWENTUALNIE PRZEDMIOT, I CO? SZYBA IDZIE SIĘ WALIĆ.
Musiałem ich odciągnąć od siebie, bo by się pozabijali, serio. Czy straszyłem policją? Może, nie za wiele pamiętam, w głowie miałem tylko jeden cel..
- Oddaj mi idioto jeden, za szybę!
Chłopak był bar...Dobra, strasznie bardzo wystraszony.
- Nie obchodzi mnie jak to zrobisz - warknąłem - Masz mi oddać moje 20 BE!
- 20 BE.. - chłopak powtórzył moje ostatnie słowa jakby chciał powiedzieć to w myślach, no ale kurcze nie wyszło.
- Tak chłopie, 20 BE.
- Jak można tyle dać za szybę?
- Jak się kocha swoje studio, to można.
W tym właśnie momencie chłopak zaczął ilustrować mnie od góry do dołu, a ja zacząłem czuć się nieco nieswojo.
- Co, zakochałeś się? - wybuchnąłem śmiechem.

Tylko nie bij. Aaronie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz